Jest to opowieść o pielgrzymowaniu w
czasach które minęły bezpowrotnie, a w których zmagano się z wieloma
trudami i niedogodnościami w podróży, a które dla współczesnych pielgrzymów nie
stanowią już problemu. Jedną z nich było utrzymanie higieny podczas wędrówki i po
przybyciu do celu, czyli do katedry świętego Jakuba w Santiago de Compostela.
Po drodze były rzeki i źródła wody, ale w dużym mieście dostęp do wody nie był
taki łatwy. Pobyt w karczmach był drogi, za wodę trzeba było płacić dodatkowo i
niewielu pielgrzymów było na to stać. Szpitale i schroniska dla pielgrzymów miały
mało miejsc, więc wielu z nich spało pod murami katedry lub w jej wnętrzu.
Władze archidiecezji starały się dopomóc pielgrzymom w zachowaniu podstawowych
wymogów higieny, o czym świadczą zachowane do dzisiaj materialne ślady. Jest to
fragment średniowiecznego akweduktu, który doprowadzał wodę do fontanny, zwanej
Fuente de Paraiso (Rajska Fontanna), w której pielgrzymi dokonywali ablucji przed
wejściem do katedry, oraz Cruz dos Farrapos, czyli Krzyż Łachmaniarzy stojący
na kamiennym basenie, w którym palono zniszczone długą wędrówką ubrania.
Urządzenia te wykonane zostały w XII wieku na zlecenie arcybiskupa
Diego Gelmireza. Zachowany do dzisiaj akwedukt znajduje się w dzielnicy Barrio
Vite. Krzyż i fontanna ustawione zostały przed fasadą Porta Francigena, w
której Puerta de Paraiso (Brama Raju) stanowiła północne wejście do dawnej
romańskiej katedry, przez którą wchodzili pielgrzymi przybywający szlakiem
Camino Francese. Z biegiem lat kąpiel w fontannie i palenie zniszczonego
ubrania stało się elementem rytuału kończącego pielgrzymkę do grobu świętego
Jakuba. Oznaczały rezygnację z dawnego stylu życia i rozpoczęcia nowego,
nieobciążonego grzechami i przewinieniami, w czym miała dopomóc pielgrzymom
opieka i wstawiennictwo świętego Jakuba. Nie wszystkie ubrania palono. Odzież
nie zniszczoną i dobrej jakości zbierano, sortowano, a potem sprzedawano na
straganach przed katedrą pielgrzymom, którzy potrzebowali ubrań. Na placu
znajdowały się stragany, na których można było kupić nową odzież lub
pozostawioną przez innych pielgrzymów. W dokumentach katedry z 1490 r.
udokumentowano sprzedaż odzieży za 51 tys. maravedis.
 |
Santiago de Compostela, Porta Francigena i Plaza Paraiso w XII wieku |
Cruz dos Farrapos i Fuente de Paraiso
nie ma już na Plaza Inmaculada. W XVII wieku w wyniku pożaru starej Porta Francigena romański portal
rozebrano i został zastąpiony przez klasycystyczną fasadę wykonana przez Ventura Rodrígueza. Kamienny basen Fuente de
Paraiso przeniesiono na dziedziniec klasztoru kanoników (obecnie muzeum katedry
), a Cruz dos Farrapos wraz z kamiennym basenem spalarni ustawiony został na
kamiennym dachu katedry nad ołtarzem głównym.
 |
Santiago de Compostela, katedra świętego Jakuba, Porta Azabacheria wybudowana w XVIII wieku w miejscu romańskiej Porta Francigena |
Cruz de Farrapos
Stojąc przy ścianie klasztoru San Paio Antealtares i
pomiędzy dwoma Plazas Quintanas, dolnym Quintana de Mortos (Martwych) i górnym Quintana
de Vivos (Żywych) i patrząc w kierunku wschodniej fasady katedry, można
zauważyć znajdujący się na jej dachu u podstawy kopuły nad prezbiterium metalowy
krzyż zwany Cruz dos Farrapos – Krzyżem Łachmaniarzy.
 |
Santiago de Compostela, katedra świętego Jakuba, widok od strony wschodniej. W czerwonym prostokącie Cruz dos Farrapos |
 |
Cruz dos Farrapos |
Równoramienny krzyż
wykonany ze stopu żelaza i miedzi, pokryty zielonkawym nalotem, ma 2 m wysokości i osadzony jest w
dużym bloku kamiennym o kształcie baranka, umieszczonym na ścianie kamiennego
basenu. Na kamieniach basenu będącego w przeszłości miejscem spalania odzieży widoczne
są ślady ich kalcynacji pod wpływem wysokiej temperatury.
 |
Cruz dos Farrapos |
Pierwszą rzeczą, jaką robili pielgrzymi przybywający po
długiej pielgrzymce do Santiago , był rytuał powitania i uczczenia Apostoła poprzez przytulenie się do jego figury umieszczonej w górnej części ołtarza, dziękując
mu za to, że byli w stanie osiągnąć cel swojej pielgrzymki. Następnie udawali się pod
Krzyż Łachmaniarzy, gdzie dokonywali rytuału spalenia zniszczonych części
ubioru, które służyły im w czasie pielgrzymki.
Zdarzały się czasami przypadki przeniesienia przez
wiatr ognia na znajdujące się na placu stragany i wzniecania lokalnych pożarów,
w wyniku czego zaniechano palenia odzieży przy katedrze. Palenisko wraz z
krzyżem przeniesiono na kamienny dach katedry, gdzie jeszcze przez jakiś czas
zezwalano pielgrzymom dokonywać spalania odzieży. Ostatecznie zakazano tego, a
pielgrzymi rytuał ten, mocno związany z postawą duchową, przenieśli na „koniec
świata”, na Cabo de Finisterre.
 |
Cabo Finisterre, spalone ubrania |
Dzisiaj można ponownie podejść do Cruz dos Farrapos
spacerując po kamiennym dachu katedry, podczas jednego z kilku przygotowanych programów
zwiedzania katedry, Pałacu Gelmirez i dawnego klasztoru kanoników.
Fuente Paraiso
Średniowieczna księga „Historia
Compostelana” opisuje, że po przybyciu do kościoła świętego Jakuba po długiej i
trudnej podróży, pielgrzymi szukali wody do ugaszenia pragnienia i umycia ciała, którą to czynność traktowano jako obowiązkowy element rytuału
kończącego pielgrzymkę, co wykorzystywali karczmarze i kupcy żądając wysokich
opłat za jej udostępnienie. Zdając sobie sprawę z tego problemu arcybiskup Diego
Gelmirez, wraz ze skarbnikiem katedry Bernardo, przebudowali stary akwedukt i
kanały wodne, doprowadzając duże ilości wody do centrum miasta oraz wybudowali
przed północną bramą katedry obfite źródło bezpłatnej wody, nazwane Fuente
Paraiso.
 |
Santiago de Compostela, katedra świętego Jakuba w XII wieku, Plaza del Paraiso i Porta Francigena |
Na mosiężnej kolumnie stojącej w środku kamiennego basenu umieszczony
został napis:
„Ja, Bernardo, skarbnik błogosławionego
Santiago, sprowadziłem tu tę wodę i zbudowałem to dzieło dla mojej
duszy i moich rodaków. Rok 1122, 11 kwietnia”
 |
Puerta de Paraiso |
Źródło wody, a raczej fontannę,
szczegółowo opisuje Księga V powstałego w XII wieku Cedex Calixtinus, który nazywa go Fuente de Santiago
lub Fons miravilis, podając, że wznosi się na trzech kamiennych schodach,
na których umieszczony jest duży kamienny kielich, okrągły i wklęsły, jak
wiadro lub miska, w której może się kąpać do piętnastu mężczyzn, a: „Na środku
kolumny z brązu zwieńczonej figurami czterech lwów z otwartymi paszczami
wylewając strumienie dużej ilości dobrej
jakości wody, która jest świeża, pożywna, zdrowa, czysta, bardzo dobra, ciepła
zimą i chłodna w lecie”.
 |
Fuente del Paraiso z inskrypcją skarbnika katedry Bernardo |
Tak więc na Plaza Paraiso, na końcu wędrówki Camino
Francese, pielgrzymi stawali przed wspaniałą średniowieczną fontanną, z wodą
przydatną do picia, oraz pielgrzymiego rytuału oczyszczenia przez zanurzenie
się w kamiennej misie fontanny. Rajska Fontanna spełniała swoją rolę aż
do XVIII wieku, do czasu przebudowy katedry i Rajskiego Placu, w trakcie których
wielka kamienna misa została przeniesiona do wirydarza klasztoru kanoników
katedralnych i tam znajduje się do dzisiaj.
 |
Santiago de Compostela, wirydarz klasztoru kanoników z kamienną misą Fuente del Paraiso |
Zmieniła się też pierwotna nazwa Plaza
del Paraiso (Rajski Plac), nazwanego tak od nieistniejącego już romańskiego
kamiennego fryzu nad bramami Porta Francigena, przedstawiającego historię Adama
i Ewy, grzech pierworodny i odkupienie.
 |
Santiago de Compostela, katedra świętego Jakuba, fryz nad bramami Porta Francigena |
Obecnie plac ma dwie nazwy. Dolna część
placu, między bramą katedry, a klasztorem San Martińo Pinario, ma nazwę Plaza de
la Inmaculada (Plac Niepokalanej). Górna część to Plaza de Azabacheria, którego
nazwa pochodzi od znajdujących się przy nim warsztatów i sklepów jubilerskich
sprzedających biżuterię wykonaną z minerału o nawie azabache.
 |
Santaigo de Compostela, Plaza de la Inmaculada |
 |
Santiago de Compostela, Plaza de Azabacheria |
Z biegiem czasu
nazwa Porta Francigena uległa zapomnieniu, wyparta niestety przez bardziej
komercyjną, nie związaną z funkcją katedry, nazwę Porta de la Azabacheria.
Podobno zażyczyli sobie tego wytwórcy i handlarze biżuterią azabache,
finansujący przebudowę tej fasady w XVIII wieku.
Akwedukt Ponte Mantible
Pielgrzymi wchodzący do Santiago de
Compostela angielską drogę – Camino Inglese przechodzą przez park w dzielnicy
Barrio Vite, obok średniowiecznego akweduktu zbudowanego nad rzeką Corgo,
którego widoczny fragment nazywany jest Ponte Mantible.
 |
Santiago de Compostela akwadukt Ponte Mantible |
Masowy napływ pielgrzymów pod koniec XI
wieku spowodował, że woda w mieście stała się towarem deficytowym i drogim,
dostarczana z kopanych studni i z prymitywnego wodociągu zbudowanego w X wieku
przez biskupa Sisnando I. Jak opowiada dwunastowieczna księga
zatytułowana Historia Compostelana, źródła nie miały wystarczającej jej ilości
tak, że nawet mnisi z San Martiño Pinario i kanonicy katedry nie mogli umyć
rąk, więc arcybiskup Diego Gelmírez nakazał budowę nowych urządzeń, które będą
dostarczać wodę do Composteli z dwóch źródeł znajdujących się „o
tysiąc kroków od miasta” na szczycie Monte de Vite, w Chan de Curros i
Fonte Branca.
 |
Santiago de Compostela akwadukt Ponte Mantible |
Akwedukt kierował wodę do klasztoru
Santa Clara, skąd była rozprowadzana
drewnianymi rurami wzmocnionymi żelaznymi klamrami w dwóch kierunkach. Pierwsza nitka wchodziła do
miasta przez Puerta da Pena, Rua de San Miguel, Moeda Vella, dochodziła do
Plaza Azbechería i Obradoiro. Drugie rozwidlenie skierowane w stronę Atalaia i
przez bramę San Roque prowadziło do dzisiejszego Plaza de Cervantes, gdzie
ponownie się podzieliło. Jedna z odnóg odchodziła w dół, do Plaza de Azbechería,
gdzie łączyła się z pierwszą, a druga ulicami Querétoiro, Castro, Mazarelos,
dochodziła do klasztoru Mercedarias. Po wielu pracach woda w dużych ilościach
dotarła do centrum miasta 11 kwietnia 1122 r., o czym informowała inskrypcja na
ówczesnej Fuente Paraiso stojącej przed północna fasadą katedry, na średniowiecznym
rynku miasta, noszącym dzisiaj nazwę Plaza de la Inmaculada.
Wodociąg funkcjonował przez wiele
stuleci dostarczając wodę do publicznych fontann, szpitali i schronisk dla
pielgrzymów oraz klasztorów. Bogaci mieszczanie wnosili stosowne opłaty i
zobowiązywali się do utrzymywania tej infrastruktury, być móc korzystać z tej
wody do własnych celów i podlewania ogrodów. Nie zawsze korzystano z wody
dostarczanej tymi wodociągiem W legalny sposób. Niektórzy mieszkańcy w tajemnicy
podłączali się do niego i jak wynika z dokumentów archiwum katedry, na
początku XV wieku, arcybiskup Don Lope de Mendoza musiał podjąć szereg decyzji
w celu zapewnienia sprawnego funkcjonowania tej infrastruktury, nakładając
wysokie kary, a nawet przejmując mienia sprawców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz